Tuluza otrzymała przydomek ‘La Ville Rose’ (Różowe Miasto) z powodu koloru cegły używanej w całym mieście. Trzeba przyznać, że Tuluza wygląda szczególnie uroczo o świcie i zmierzchu, kiedy to terakotowe budynki wydają się rumienić w odcieniu glębokiego różu. Po kawę z widokiem pójdź śladem mieszkańców na Plac Kapitoliński, główny skwer w mieście, gdzie można oglądać spektakularną fasadę Ratusza z kawiarnianych ogródków. A w pobliżu, na wąskich uliczkach ładnej Starówki (Vieux Quartier), zjadziesz sporo miłych dla oka kafejek, sklepów i restauracji . Filtr niepotrzebny.
Kuchnie Tuluzy gotowe są rozpieszczać Cię obfitymi porcjami cassoulet (potrawki z fasoli i kawałków mięsa), pulchną pieczoną kaczką, pożywnym foie gras i tradycyjną tuluską kiełbasą. Zostaw sobie miejsce na desery takie jak Fénétra, okazałe połączenie kremu meringue, marcepanu i dżemu morelowego. Jeśli szukasz jedzenia i picia w przyzwoitej cenie, wybierz się do pubów i restauracji w okolicy placu św. Piotra. Polujesz na pamiątki? Sprawę powinno załatwić pudełko Pavé du Capitole, cukierków z ciemnej czekolady wymyślonych przez tuluskiego cukiernika René Pillona, albo słynne pastylki Cachou Lajaunie.
Tuluza położona jest pomiędzy Pirenejami i wybrzeżem Morza Śródziemnego w jednym z najbardziej słonecznych regionów Francji. Mimo tego, że z marcu i maju miasto doświadcza obfitych opadów deszczu, ogólnie można spodziewać się upalnej pogody w letnich miesiącach i łagodnych temperatur w pozostałych. Dzięki przyjemnemu klimatowi Tuluza jest popularnym całorocznym celem wycieczek, ale najlepiej odwiedzić ją późną wiosną i wczesną jesienią, kiedy to temperatury są komfortowe, a pogoda idealna na rejs po Garonnie.
Tuluza żyje rugby. Lokalna drużyna, Stade Toulousain albo w skrócie Toulouse, jest uznawana za jeden z najlepszych klubów na świecie. Jest też wśród drużyn europejskich odnoszących największe sukcesy. Jej siedzibą jest stadion Ernest-Wallon, ale mecze rozgrywane są najczęściej na Stadium Municipal de Toulouse. Wybierasz się na mecz? Pub Le Dubliners, usytuowany zaraz przed stacją metra Saint-Michel Marcel Langer, to tętniące życiem miejsce idealne na kufel piwa przed meczem.
Tuluza ma świetnie rozwiniętą scenę sztuki nowoczesnej. Najlepszym miejscem by docenić lokalny talent jest Les Abbatoirs, zakręcona galeria w budynku starej rzeźni. Wśród stałej kolekcji w galerii znajduje się ponad 2000 obrazów, rzeźb i innych współczesnych dzieł. Wystawa ‘Kurtyna Picassa’ jest prawdopodobnie głowną atrakcją - ta kurtyna teatralna została zamówiona w 1936 roku i zawiera surrealistyczne przedstawienie minotaura przebranego za arlekina. Z powodu delikatnej natury tej ekspozycji, warto przed wizytą sprawdzić, czy jest otwarta.
Od dawna uważana za stolicę francuskiego przemysłu lotniczego, Tuluza z pewnością jest miastem z głową w chmurach. Fabryka Airbusa znajduje się zaraz za miastem i jest krainą czarów dla milośników lotnictwa. Podobnie jak muzeum Aeroscopia, które przedstawia historię samolotu i pozwala na zajrzenie do środka niektórych z najbardziej znanych samolotów w historii. A kogo nie zachwyciłoby muzeum Cité de l’Espace, w którym można obejrzeć nie tylko symulator lotu promu kosmicznego, ale też naturalnych rozmiarów repliki Stacji Kosmicznej Mir i rakiety Ariane 5?
Tuluza otoczona jest przez kuszące miejsca na jednodniowe wycieczki. Albi, miasto na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO położone jest godzinę jazdy od Tuluzy, pełne jest różowej architektury i średniowiecznych miejsc. Jadąc dalej w kierunku południowo-wschodnim, warto zatrzymać się na noc w pięknym warownym mieście Carcassonne, a krótka 40-minutowa podróż zabierze Cię do winiarni regionu Fronton, w którym wino produkowane jest od czasów rzymskich.
- Fiona Hilliard