Zwiedzanie Walencji na dwóch kółkach

Wstałem wcześnie rano, wsiadłem na wynajęty rower i powoli potoczyłem się przez Plaza del Ayuntamiento. Próbowałem podążać wyznaczoną trasą, ale trudno skupić się w obliczu takiego piękna. 

Zwiedzanie miasta

Wcześnie rano promienie w Plaza del Ayuntamiento

Zwiedzanie miasta

Przyśpieszyłem nieco i pojechałem przez małe uliczki. Dotarłem do Plaza de la Virgen. Zatrzymałem się, aby opłukać twarz przy fontannie i rozkoszować się zapachem rosnących na drzewach pomarańczy. W końcu to Walencja. 

Plaza de la Virgen El Carmen - Stare Miasto

Popędziłem Carrer de la Pau (Ulica pokoju), jedną z głównych arterii miasta, po drodze podziwiając modernistyczne budynki, w których mieszczą się luksusowe butiki. Wszędzie słychać było rumor sprzedawców gaworzących i dumnie otwierających sklepy. 

 

Jazda na rowerze w Walencji to wiatr dla jeźdźców w każdym wieku

Nagle znikąd pojawiła się przede mną szeroka, wygodna ścieżka rowerowa – jedna z wielu, jakie przemierzyłem tego dnia. Wokół widziałem rowerzystów w każdym wieku, pary i rodziny śmigające w dół i w górę na wynajętych rowerach, a także osoby w garniturach zmierzające do pracy – rower to też niezły sposób na poranne korki. 

To proste, wystarczy podążać za białymi liniami

Ścieżka rowerowa wyprowadziła mnie poza miasto. Po drodze światła uliczne wstrzymywały ruch, aby rowerzyści mogli bezstresowo przejechać przez zakorkowane ulice. Byłem zdumiony, jak łatwo i przyjemnie jeździ się po płaskim terenie – ani razu nie musiałem wjeżdżać na drogę.

 

Jazda przez wyschnięte koryto rzeki: Ogrody Turii

Jedną z największych atrakcji Walencji są tętniące zielenią Ogrody Turii, które rozpościerają się od miasta po plażę. Jak wskazuje obecność 18 mostów, przez ogrody płynęła niegdyś rzeka, ale przekierowano ją po powodzi w 1957 roku, która doszczętnie zniszczyła miasto i spowodowała śmierć 81 osób. 

Stare koryto jest obecnie jednym z największych miejskich terenów zieleni w Hiszpanii

Obecnie jest to jedna z największych i najbardziej imponujących miejskich przestrzeni zielonych w Hiszpanii – pełna ścieżek dla pieszych, rowerowych, boisk, placów zabaw, instalacji wodnych i miejsc na piknik.

Futurystyczne Miasteczko Sztuki i Nauki

Ben w Mieście Sztuki i Nauki w Walencji

W Ogrodach Turii mieści się także wiodąca atrakcja Walencji: słynne Miasteczko Sztuki i Nauki. Zaprojektowane przez Santiago Calatravę i Félixa Candelę futurystyczne budynki, zainspirowane pięknem przyrody i ludzkim dążeniem do wiedzy, wprost zachwycają fantazyjnymi kształtami, lśniącym szkłem i turkusowymi basenami. 

 

Jazda na rowerze Walencja Miasto Sztuki i Nauki jest jak jazda na rowerze w przyszłość

W centrum kompleksu znajduje się ogromna (13 000 m²) budowla Hemesferic, która mieści kino IMAX, planetarium i laserium. Kształtami przypomina wielkie oko, stąd przydomek „oko wiedzy”. Równie imponujące Muzeum Nauki Księcia Filipa ma kształt wielkiego szkieletu wieloryba, zaś Oceanogràfic, największe oceanarium w Europie, przypomina sinusoidalną, kwitnącą lilię wodną. 

 

Ucieczka z prawdziwego życia w Oceanografic

Choć każdy budynek jest wart odwiedzenia, największe wrażenie zrobiło na mnie Oceanogràfic. Żyje tu około 500 gatunków stworzeń morskich. Przechodząc podwodnymi tunelami, podziwiając pływające nade mną rekiny, poczułem się, jakbym znów był dzieckiem. 

Darth Vader Jellyfish at the Oceanografic

Można zobaczyć tu również delfiny, jednozębne morsy i wiecznie uśmiechnięte manaty, które zabawowo pluskają wodą, gdy się do nich zbliżysz. Gwoździem programu dla mnie były głębokowodne meduzy, które odstraszają drapieżników migającymi, wielobarwnymi sygnałami przypominającymi miecze świetlne.

Jazda wzdłuż plaży

Ciepły i zachęcający Paseo Marítimo

Podobnie jak rzeka, ścieżki rowerowe biegną aż do morza, gdzie znajduje się marina z jachtami miliarderów. Paseo Maritimo to urokliwy bulwar biegnący wzdłuż bielutkich plaży miejskich (jest ich łącznie osiem), idealny na przejażdżkę rowerem. Z jednej strony widać Morze Śródziemnomorskie, a z drugiej – liczne restauracje z owocami morza, kawiarnie i bary. Przejedź się bulwarem, podziwiając malownicze widoki, a następnie zatrzymaj się w restauracji na porcję tapas lub paelli. 

La Pepica

Koniecznie skosztuj „paella valenciana” w legendarnej restauracji La Pepica, aby poznać autentyczny smak tej potrawy, której oryginalna receptura pochodzi z Walencji i jest przyrządzana z kurczakiem, królikiem i zieloną fasolką zamiast owoców morza. Jeśli masz ochotę na morską ucztę, zamów „paellę Pepica” przyrządzaną ze świeżych, obranych owoców morza – po takim posiłku z pewnością zyskasz siły na powrót do miasta!

 

Niezależnie, czy jesteś doświadczonym amatorem jazdy na dwóch kółkach, czy początkującym rowerzystą z małymi dziećmi, koniecznie wynajmij rower i rusz w drogę – to najlepszy sposób na zwiedzenie miasta!

 

- Ben Holbrook