Dziewięć pomysłów na wymarzone zimowe wakacje

Po świątecznej zabawie wielu przeraża myśl, że do letnich wakacji jeszcze daleko, a po drodze trzeba przeżyć długi okres deszczu i szaroburego nieba. Nie ma lepszego lekarstwa na zimową depresję niż wypad w słoneczne miejsce, dlatego przygotowaliśmy listę dziewięciu miejsc, które spełnią wymagania najbardziej wybrednych podróżujących...

Najlepiej każda z nich, jeśli starczy czasu. Uwaga – choć miejsce to słynie z dobrej pogody, nie ma gwarancji, że zimą uświadczysz tu słońca i upału. Kanary to archipelag na Atlantyku, więc niewykluczone, że miejscami będzie wiało i padało. Ale to nic w porównaniu do Polski – ot, taki klimat. Możesz usiąść na tarasie baru i sączyć gin z tonikiem. Niewykluczone, że załapiesz się też na kąpiel słoneczną. Temperatury w styczniu osiągają 17°C. Twoi znajomi w domu zzielenieją z zazdrości, gdy opublikujesz zdjęcia, na których w okularach przeciwsłonecznych i podkoszulku pałaszujesz pyszne owoce morza.

Tutaj również znajdziesz pod dostatkiem słońca i gorąca, bez nadmiernych upałów. Zima to wspaniały czas na zwiedzanie tego pięknego kraju, ale lepiej zabierz sweter na wieczory, kiedy temperatura spada... i przygotuj się na porywisty wiatr.

Także na Cyprze nie należy oczekiwać upałów w styczniu i lutym, ale z pewnością można liczyć na przyjemną letnią pogodę. Zwiedź niesamowite zabytki, oddaj się rozmaitym zajęciom na świeżym powietrzu bez obawy o udar słoneczny i skorzystaj ze znacznie niższych cen zakwaterowania panujących poza sezonem.

Pisaliśmy już o pięknym Méribel, położonym około 1,5 godziny jazdy samochodem od Grenoble, ale tutaj naprawdę roi się od wyśmienitych kurortów narciarskich. Chamonix, Valmorel, Les Deux Alpes, Courchevel… lista jest długa. Miłośnicy białego szaleństwa mają do dyspozycji setki kilometrów znakomitych stoków, a wszystko 1-2 godziny od lotniska, dzięki czemu to idealne miejsce na weekendowy wypad.

Jeśli oprócz jazdy na nartach masz słabość do strudla i Dźwięków muzyki (w sumie kto nie ma?) – Austria to miejsce dla ciebie. Kitzbuhel, Hochkönig i Zillertal to tylko kilka z wielu niesamowitych kurortów w tym alpejskim raju. Jeśli planujesz krótki wypad na narty, poleć do Salzburga – znajdziesz tam świetne kurorty narciarskie oddalone zaledwie godzinę jazdy od lotniska. Snow Space Flachau to dobry wybór dla osób planujących krótki pobyt lub jednodniowy wypad z miasta. Sezon narciarski zaczyna się w drugiej połowie listopada, a z miasta na stoki jeździ darmowy autobus.

Dwie godziny drogi od Płowdiwu znajduje się kurort narciarsko-snowboardingowy Bankso. Jest stosunkowo niewielki w porównaniu do wielkich alpejskich kurortów, ale stanowi świetną opcję dla osób szukających białego szaleństwa w bardzo przystępnej cenie. To znakomite miejsce dla średnio zaawansowanych narciarzy i snowboardzistów – nie brakuje tu czerwonych stoków do podbicia. Z kolei dzieci i początkujący mają do dyspozycji ośle łączki i proste stoki do nauki. Po całym dniu jazdy możesz udać się do jednego z tradycyjnych pubów i usiąść przy ogniu z lampką pysznego wina lub skosztować pożywnych dań kuchni bułgarskiej.

Wenecja zimą jest wprost magiczna. Choć miasto urzeka o każdej porze roku, w zimie zwyczajnie zatłoczone ulice ogarnia błogi spokój, a w pływającym mieście panuje zupełnie inna atmosfera niż w upalne letnie dni. Ciepło się ubierz i odbądź spokojną przejażdżkę gondolą, delektując się łagodnym zimowym słońcem, popijaj gorącą czekoladę w kawiarni przy kanale i zobacz miejscowych w zupełnie innym świetle... Chyba że przyjeżdżasz na karnawał, który odbywa się tutaj na początku lutego – to prawdziwe szaleństwo, w najlepszym znaczeniu tego słowa.

Londyn imponuje o każdej porze roku, ale zimą ma wyjątkowy urok. Choć nie urządzisz pikniku w plenerze, pomyśl, ile więcej miasta zobaczysz, gdy letnie słońce nie będzie ciągnęło cię do parków! Szalone promocje poświąteczne przy ulicy Oxford Street, spacery po białym St James' Park i wieczory spędzone z grzańcem w ręku w tętniącym życiem angielskim pubie – zimowy Londyn po prostu nie ma sobie równych!

Zimą ulice są spokojniejsze, a temperatury sprzyjają długim spacerom po mieście. Niesamowite kreacje Gaudiego są równie imponujące w styczniu i lutym co w czerwcu czy lipcu, a dzięki mniejszym tłumom można podziwiać je w pełnej krasie.  Jedyne, czego nie uświadczysz, to wylegiwanie się na plaży, ale po co komu opalanie, gdy ma się churro i gorącą czekoladę?

Zarezerwuj loty tutaj.

- Dee Murray